wtorek, 9 kwietnia 2013

Kobaltowe spódniczki


Witam wiosennie!
Kurtki zimowe pochowane i choćby nie wiem co to już ich nie wyjmę! 
Wiosenne rzeczy od dawna czekają w szafie. Chciałabym  je przynajmniej raz założyć, zanim z zimy zrobi się lato;) Część garderoby A. pochodzi ze sklepu, a część jest szyta. Komin już prezentowałam TU.
A dziś będzie o spódniczkach:) Kobaltowych spódniczkach. Ostatnio bardzo polubiłam ten kolor. 
Pierwsza spódniczka to tak zwana bombka.  Do spódniczki można doczepić kwiatuszek, ale też fajnie prezentuje się przypięty do marynarki czy też płaszczyka. 








Druga spódniczka troszeczkę inna i rozmiar taki maciupeńki...




A jak Wasze przygotowania do wiosny?
Pozdrawiam  serdecznie wszystkich zaglądających:)
Femke




2 komentarze:

  1. ale córunia ma cudne włosy a spóniczka rewelacja pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  2. i jedna i druga PIĘKNE:)Komin Też :)i kolor cudny !
    pozdrawiam
    dadacia

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze:)