czwartek, 18 października 2012

Sówkowe poduchy...


Od dawien dawna przeglądam Wasze blogi i zachwycam się sówkowymi poduchami. Nawet przez myśl mi nie przeszło żeby taką uszyć. Wydawało mi się to strasznie skomplikowane. Do czasu...
Na specjalną prośbę  Pani M.:) powstały dwie sówkowe poduchy w odcieniach szarości i czerwieni. Grafitowy polar minky na brzuszku sówki sprawia, że dzieciaki od razu chcą się do niej przytulać;)









Oczywiście dziewczyny nie przepuszczą żeby takich nie mieć, o nie! 
A jak już jesteśmy przy sowach to powstał ostatnio mały komplecik w sówki dla małej, słodkiej dziewczynki:)





W wolnych chwilach powstają nowe rameczki.



Dwie rameczki  i abażury do kompletu poleciały do naszych przyjaciół z NO ( buziaki dziewczyny)




I na dziś chyba wystarczy, następnym razem więcej drewna będzie;)

Życzę miłego i słonecznego dnia!
Femke

8 komentarzy:

  1. Sama szyje ale niestety nie wychodzi mi tak profesjonalnie jak Tobie:( Szczerze zazdroszczę:) A te abażurki, super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  2. ty jak cos robisz to juz z rozmachem ... same slicznosci pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za miłe słowa, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. jej jakie świetne, sowy, mam ostatnio bzika na sowy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne prace tworzysz :)
    a ta pierwsza poducha - sowa - zauroczyła mnie po prostu :)
    i ten materiał polarkowy minky - jest boski i mięciuchny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podobają wszystkie rzeczy, które szyjesz, dawno nie widziałam tak interesującego bloga :) ciekawi mnie tylko, skąd bierzesz tyle abażurów? Kupujesz, czy wykonujesz je sama? Jeśli sama, to może uchylisz rąbka tajemnicy, jak to robisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle wspaniałości, jedna rzecz piękniejsza od drugiej :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze:)