środa, 25 stycznia 2012

Filcowa torebeczka w sowy!

Witam!
Wreszcie koniec bałaganu w mojej torebce!!!
Pokruszonych ciastek, rozlanego picia, koniec!!!
Teraz każda ma swoją własną torebkę:)
Ale od początku...
Jakiś czas temu kupiłam kawałek filcu, miał być na ozdoby świąteczne, ale jakoś czasu zabrakło...
Znalazłam wykrój na torebkę dla dziewczynki, którą można przewiesić przez ramię.
Jest dosyć pakowna więc na pewno zmieści się w niej bidon i baletki;)
Zapięcie zrobiłam na magnesiki.
Może nie jest to mistrzostwo świata ale jestem zadowolona z efektu:)












poniedziałek, 23 stycznia 2012

Recykling...

No właśnie, Desigual, znana bądź mniej znana marka odzieżowa rodem z Hiszpanii, w której dzięki Pani A. zakochana była połowa naszej rodziny ( połowa to ja:), a potem "dojrzała" do tej miłości druga połowa (czyli mąż). Bez większych szaleństw, ale jednak z własnej i nie przymuszonej woli nabył czarną koszulę w "napisiki".
Długo się nią nie nacieszył - pewien klej się po prostu nie spiera...
 Ale nie ma tego złego, co by  na dobre nie wyszło.
Od razu lampeczka się zaświeciła;) Będzie spódniczka dla Amy:)
Pierwszy recykling...
Jako, że spódniczka miała pozostać w stylu Desiguala, nie wymagało to większych umiejętności szyciowych ode mnie.
Z kołnierzyka powstał pasek...
Reszta z przedniej części koszuli i rękawów...
No i zostało materiału przynajmniej na pół drugiej:) 
A co wyszło oceńcie same:) 
Właścicielka baardzo zadowolona:)







Pozdawiam!
Femke

sobota, 14 stycznia 2012

MATRIOSZEK CIĄG DALSZY

Witam!
Od kilku dni w moim domu panuje matrioszkowe szaleństwo.
Te baby są wszędzie!!!
Począwszy od narzut, a skończywszy na domkach dla ptaszków.
Ale po kolei.
Na początek dwie narzuty, niby takie same, a jednak kilkoma szczegółami się różnią.

Pierwsza:









Druga:








Potem klej w ręce i abażurek gotowy.



I babki jeszcze na domkach dla ptaszków.




Ufff, koniec już z tymi babami na dziś. 
Miłego weekendu!
Femke

wtorek, 3 stycznia 2012

Matrioszki

Matrioszki...
W końcu przyszedł czas aby nadrobić zaległości szyciowe, a właściwie blogowe bo ciągle coś powstaje, ale nie zawsze jest czas by pokazać szyciowe twory. 
Na pierwszy rzut pójdzie najswieższy - różowa narzuta w matrioszki.











Matrioszki postrojone w szare, różowe albo niebieściutkie stroje fajnie komponują się z pastelowo-różowym polarkiem i krateczką ( najnowszym nabytkiem).


Sowy...
Zupełnie przypadkiem powstała narzutka na małe łóżeczko w sówki.






Kolor ciężko jest określić bo zależy od pory dnia.
Jak przez okno zajrzy słoneczko wówczas króluje szary, wieczorem prym wiedzie brąz. 


Ptaszki...



Ptaszkowy komplecik powstał specjalnie dla Pani M.:)


Największym wyzwaniem  był kapturek na baldachim...
Pozdrawiam
Femke